czwartek, 20 września 2018

Tort malinowy


Bardzo lubię wrzesień. Z wielu powodów. Jednym z nich są właśnie moje urodziny. Jako, że we wrześniu trwa sezon na malinki (pycha :) ) nic innego jak tort malinowy nie mogło się pojawić :) 


Składniki na biszkopt (tortownica o srednicy 24 cm):

- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru (można dodać 1/2 szklanki cukru)
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej



Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Obie mąki przesiać przez sitko.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę, uważając, by ich nie przebić. Pod koniec ubijania dodawać cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do powstałej masy wsypać przesiane mąki. Delikatnie wymieszać za pomocą szpatułki do połączenia się składników.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto do formy i wyrównać. Piec w temperaturze 165ºC przez około 35 minut.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika i upuścić je na blat z wysokości 30 cm. Wystudzić, boki ciasta oddzielić od formy za pomocą nożyka. Przekroić na 3 blaty.

Krem malinowy:
- 500 g świeżych malin lub mrożonych
- 3 łyżeczki żelatyny w proszku lub 3 listki żelatyny
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej rozpuszczonej w 1 łyżce wody
- 500 g schłodzonego serka mascarpone

W małym rondelku wymieszać maliny z cukrem. Postawić na palniku o średniej mocy i podgrzewać do rozpuszczenia się cukru. Dodać cytryn, wodę z mąką, wymieszać, zagotować i zdjąć z palnika (jeżeli przeszkadzają Wam pestki można maliny przetrzeć przez sito, jeśli nie, możecie zostawić).

Żelatynę w proszku zalać wodą tylko do jej przykrycia, odstawić na 10 minut do napęcznienia. Rozpuścić krótko (ok. 10 sekund) w mikrofali na średniej mocy, nie doprowadzając do wrzenia (żelatyna straci wtedy właściwości żelujące). Zdjąć z palnika.

Rozpuszczoną żelatynę powoli wmieszać do owocowego sosu (może być gorący), uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną sosu z owoców, by nie była tak gęsta). Schłodzić, by sos owocowy zgęstniał. Włożyć do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.

Schłodzony sos owocowy wraz z mascarpone zmiksować na gładki krem.


Poncz:
- 1/2 szklanki przegotowanej wody
- sok z 1/2 cytryny

Do przegotowanej wody wcisnąć sok z cytryny i wymieszać.

Obłożenie tortu:
-400 ml śmietanki 30-36%
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny w proszku

Żelatynę zalać zimną wodą tylko do jej przykrycia i odstawić na 10 minut do napęcznienia. Dobrze schłodzoną śmietankę umieścić w misie miksera i ubić razem z cukrem pudrem. Żelatynę rozpuścić krótko (ok. 10 sek.) w mikrofali. Do żelatyny dodać 2 łyżki ubitej śmietany, wymieszać i przełożyć do misy miksera i krótko zmiksować. 

Na podkładce to tortów umieścić pierwszy blat i nasączyć ponczem. Wyłożyć połowę kremu i rozsmarować. Umieścić drugi blat, nasączyć i wyłożyć resztę kremu. Wierzch tortu i boki obłożyć masą śmietanową. Wstawić do lodówki na 30 minut.

Polewa czekoladowa:
- 75 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki oleju

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Do rozpuszczonej czekolady dodać 2 łyżki oleju, wymieszać i pozostawić do wystudzenia (nie całkowitego, gdyż ciężko będzie później wylać polewę na tort).

Dodatkowo:

- maliny do dekoracji
- różyczki z opłatka

Na schłodzony tort wylać polewę tworząc drip cake (można sobie pomóc łyżeczką lub przelać polewę  do dyspensera do sosów). Udekorować malinami i różyczkami. Trzymać w lodówce.

Smacznego ! :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mus z marakui i czekolady

 Hejka ! Po długiej przerwie od bloga przychodzę do Was z propozycją deseru na lato :) Przy wysokich temperaturach mało kto ma ochotę na pie...