Sernik na jogurtach greckich

Przedświąteczny szał trwa w najlepsze. Pomału zaczyna się krzątanie w kuchni. Zapachy potraw niedługo opanują całe domy... 

Dziś przychodzę z propozycją na wielkanocne ciacho. Sernik, dużo lżejszy niż tradycyjny, bo na jogurtach greckich. Bardzo lekki i puszysty, rozpływający się w ustach :) 

Ciasto po upływie czasu pieczenia, może wydawać się niedopieczone w środku. Nie martwcie się - należy zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i podpiec kilka minut, a następnie - tak jak w przepisie - uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić tam ciasto, najlepiej do całkowitego wystudzenia. Za sprawą budyniu, masa się zgęstnieje.

Składniki na spód(tortownica o średnicy 28 cm):

- 200 g pokruszonych herbatników

Składniki na masę jogurtową:
- 3 jogurty greckie o łącznej wadze 1320 g

- 4 budynie śmietankowe bez bukru - łącznie 160 g

- 6 jajek

- 1 duże opakowanie cukru waniliowego

- 1,5 szklanki cukru (jeżeli ktoś lubi mniej słodkie można dać 1 szklankę)
- 1 szklanka oleju

- 30 ml kawy rozpuszczalnej; zaparzonej i wystudzonej

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Herbatniki drobno pokruszyć i wysypać na dno tortownicy. Docisnąć dłonią.

Żółtka utrzeć z połową cukru i cukrem waniliowym. Do masy jajecznej na przemian dodawać jogurt i budynie, aż do wyczerpania składników. Następnie dodać olej i całość krótko zmiksować.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Do obitej piany dodawać partiami pozostały cukier i miksować, aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Białka dodać do masy jogurtowej i dokładnie, delikatnie wymieszać. Do przestudzonej kawy dodać 2 łyżki masy jogurtowej i wymieszać. 

Masę jogurtową ostrożnie wlać do tortownicy, uważając, by nie naruszyć dna. Na wierzch wylać masę kawową i za pomocą widelca zrobić zygzaki.

Tortownicę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 60 minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza. Studzić w uchylonym piekarniku przez około 30 minut lub do całkowitego wystudzenia ciasta. Potem ciasto można schłodzić w lodówce.

Smacznego ! :-)

Kokosowa zebra

Ciacho bez pieczenia, dla wielbicieli kokosowych smaków :)

Składniki na masę kokosową (forma 21 x 21 cm):

- 250 g miękkiego masła

- 150 g wiórków kokosowych

- 500 ml mleka

- 2 żółtka

- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej

- 2 płaskie łyżki mąki pszennej

- 0,5 szklanki cukru (jeżeli ktoś lubi bardziej słodkie można dać 2/3 szklanki)

- 1 cukier waniliowy

- 50 g białej czekolady

Żółtka utrzeć z połową cukru. Dodać obie mąki, 1/2 szklanki mleka i dokładnie zmiksować. Pozostałe mleko wlać do garnuszka, dodać cukier waniliowy i drugą połowę cukru. Doprowadzić do wrzenia. Na gotujące się mleko wlać miksturę jajeczną. Całość zagotować mieszając, by nie powstały grudki. Tak powstały budyń gotować około 1 minuty. Garnuszek zdjąć z ognia, przykryć i odstawić do wystygnięcia.

Miękkie masło utrzeć mikserem na puch. Kolejno dodawać po łyżce budyniu i razem miksować, nie za długo, tylko do połączenia składników. Powinien powstać gładki krem. Do kremu wsypać wiórki i startą czekoladę. Całość wymieszać łyżką.

Ponadto:

- duże opakowanie herbatników kakaowych (około 200 g, ja użyłam bourbon biscuits około 400 g)

- 120 g dżemu porzeczkowego lub malinowego

- wiórki kokosowe do posypania

Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ułożyć ściśle warstwę herbatników. Na herbatniki wyłożyć połowę kremu i równo rozsmarować. Na masie ułożyć kolejną warstwę herbatników. Ciastka posmarować dżemem i wyłożyć pozostałą część kremu. Wierzch ciasta posypać wiórkami kokosowymi.

Ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki, a najlepiej na całą noc, by herbatniki dobrze zmiękły. Przed podaniem wyjąć nieco wcześniej z lodówki.

Smacznego:-)

Daktylowe brownie z malinami

Czy znacie kogoś wśród swoich znajomych, kto nie lubi czekolady i czekoladowego smaku ? Hmm.. ja nikogo sobie nie przypominam :) 

Dziś przepis na zdrową wersję, bez cukru, mimo to, jest słodkie i ciężko mu się oprzeć. 

Ciacho według mnie najlepsze jest na drugi dzień.

Składniki na 9 porcji:

- 110 g masła

- 75 g mąki pszennej (użyłam orkiszowej)

- 170 g suszonych daktyli

- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

- 70 g kakao

- 70 ml mleka

- 2 duże jajka

- 80 g orzechów z grubsza posiekanych (mogą być włoskie, laskowe lub tak jak u mnie- mix)

- 150 g malin (100 g do środka ciasta, a 50 g na wierzch ciasta)

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

Masło roztopić i przestudzić. Daktyle drobno posiekać nożem lub zrobić to w malakserze. Wrzucić do miski, dodać mąkę, proszek do pieczenia, kakao, mleko, jajka i zmiksować tylko do połączenia się składników. Dodać masło i zmiksować. Dodać orzechy i 100 g malin i wymieszać. Ciasto będzie bardzo gęste.

Formę o wymiarach 20 x 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej ciasto i równo rozprowadzić. Na wierzch wyłożyć pozostałe maliny i lekko wcisnąć je w ciasto.

Piec w temperaturze 170ºC przez około 20 minut. Ciasto jest wilgotne i lekko zakalcowate, dlatego jeśli sprawdzicie patyczkiem czy jest już upieczone, patyczek może być oblepiony. Należy pamiętać, że brownie nie należy piec zbyt długo.

Ciasto wyjąć z piekarnika, wystudzić i pokroić na 9 kwadratów. Można przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Smacznego ! :-)

Chałka cynamonowo- marcepanowa

Lubicie drożdżówki jak ja ? Jeśli tak, zapraszam po przepis na kolejną z chałek, tym razem nadzianą marcepanem i cynamonem... Chałka jest mięciutka w środku, aż rozpływa się w ustach.

Składniki na ciasto drożdżowe:

- 300 g mąki pszennej

- 150 ml mleka

- 22 g świeżych drożdży lub 11 g drożdży suchych

- 30 g cukru

- 2 żółtka

- 40 g roztopionego masła

- 1 opakowanie cukru waniliowego

- szczypta soli

Ciasto ze świeżymi drożdżami:

Świeże drożdże utrzeć z cukrem oraz cukrem waniliowym. Mleko podgrzać (nie może być gorące) i połączyć z utartymi drożdżami. Mąkę przesiać do miski, zrobić wgłębienie i wlać do niego utarte drożdże z mlekiem. Połączyć delikatnie z połową mąki i zostawić przykryte ściereczką na ok. 15-20 minut. Rozczyn powinien urosnąć, jeśli nie podwoił objętości należy go wyrzucić i przygotować raz jeszcze. Wyrośnięty rozczyn połączyć z resztą mąki, żółtkami, roztopionym masłem oraz szczyptą soli. Ciasto wyrabiać do momentu, aż będzie odklejać się od ręki. Przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1,5 h.

Ciasto z suchymi drożdżami:

Mąkę przesiać, dodać drożdże, cukier, cukier waniliowy, szczyptę soli, żółtka oraz ciepłe mleko. Chwilę wyrabiać i dodać roztopione masło. Ponownie wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie i nie będzie przyklejać się do rąk. Przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1,5 h.

Składniki na nadzienie:

- 200 g marcepanu

- 100 g zmielonych migdałów

- 50 g cukru pudru

- 2 białka

- 1 łyżeczka cynamonu

- 20 ml Amaretto lub rumu

Marcepan utrzeć z białkami. Następnie dodać zmielone migdały i cukier puder, połączyć. Na koniec dodać cynamon oraz Amaretto i połączyć ponownie.

Dodatkowo:

- 1 białko do posmarowania wierzchu

- płatki migdałów do posypania

Wyrośnięte ciasto chwilę zagnieść, aby je odgazować. Rozwałkować na kształt prostokąta o wymiarach 30x40 cm i grubości ok. 3-4 mm. Na tak przygotowane ciasto równomiernie wyłożyć nadzienie i zwinąć tak samo jak roladę, zaczynając od dłuższego boku. Końce można lekko przyciąć nożem, aby je wyrównać. Zwinięte ciasto delikatnie spłaszczyć dłonią i przeciąć wzdłuż na 3 części, zostawiając nienacięte 2 cm ciasta od brzegu. Ciasto zapleść jak warkocz, przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Końce ciasta delikatnie zawinąć pod spód warkocza. Przykryć ściereczką i zostawić na 20-25 minut do napuszenia. Po tym czasie warkocz posmarować lekko ubitym białkiem i posypać obficie płatkami migdałowymi. Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni C na ok. 30-35 minut. Drożdżówka powinna być dosyć mocno zarumieniona.

Smacznego :-)