wtorek, 18 czerwca 2019

Karpatka


Klasyk nad klasykami. Wszystkim bardzo dobrze znane. Smaczne i proste - potrzebujecie tylko kilka składników. W smaku przypomina mi nieco Napoleonkę (klik).

Składniki 2 blaty ciasta parzonego (forma o wym. 35 x 25 cm):
- 1 szklanka wody (250 ml)
- 125 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- 5 jajek, średnich

Masło i wodę umieścić w garnuszku, podgrzać do roztopienia się masła, doprowadzić do wrzenia. Wsypać mąkę, zmniejszyć moc palnika i chwilę ucierać do powstania gęstej, szklistej, bezgrudkowej masy odchodzącej od brzegów garnka. Zdjąć z palnika, wystudzić.

Po przestudzeniu wbijać jajka, jedno po drugim, miksując dokładnie po każdym dodaniu. W rezultacie powinno powstać gładkie, klejące, bezgrudkowe ciasto. Gotową masę podzielić na 2 części.

Blachę o wymiarach 35 x 25 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką (nie polecam wykładać papierem do pieczenia - ciasto mocno przykleja się do papieru). Jedną część ciasta rozprowadzić na blaszce przy pomocy szpatułki, wyrównać (ciasto jest klejące, takie ma być).
Piec w temp. 200ºC przez około 25- 30 minut do lekkiego zbrązowienia ciasta (w trakcie piekarnika nie należy otwierać piekarnika).

Składniki na krem:
- 3 szklanki mleka (każda po 250 ml)
- 250 g masła (jeśli lubicie bardziej maślany smak, możecie dać 300-350 g)
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 4 czubate łyżki mąki pszennej (80g)
- 4 czubate łyżki mąki ziemniaczanej (80g)
- 2 żółtka

2 szklanki mleka i cukier wsypać do rondelka i zagotować. Pozostałe mleko wymieszać w osobnej misce z żółtkami, cukrem waniliowym i mąkami. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwile gotować, ok. 1 minuty - budyń będzie gęsty. Pozostawić do ostygnięcia.
Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując, dodawać stopniowo chłodny budyń.
Masę rozsmarować na jednym blacie ciasta. Przykryć drugim blatem. Wstawić do lodówki na min. 3 godziny.

Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Smacznego ! :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mus z marakui i czekolady

 Hejka ! Po długiej przerwie od bloga przychodzę do Was z propozycją deseru na lato :) Przy wysokich temperaturach mało kto ma ochotę na pie...